Wrześniowy odczyt już wkrótce!
Już 5 września o godz. 17:00 odbędzie się pierwszy powakacyjny wykład w warszawskim oddziale PTN. Tym razem odczyt pt. "Fałszerstwa i naśladownictwa monet w starożytności" wygłosi pan Tomasz Speier
Proceder fałszowania monet jest równie stary jak ich historia. Fałszowano już wczesne monety elektronowe Alyattesa i Krezusa, jak i pieniądz miast greckich w Azji Mniejszej. Im większe stawało się zapotrzebowanie na monetę kruszcową, tym częściej ulegała ona fałszerstwom. Przewlekłe wojny, wymagające gigantycznych nakładów finansowych na utrzymanie armii, stały się czynnikiem stymulującym dla produkcji fałszerskich i naśladowczych. Na masową skalę emitowano
subaeratusy (monety platerowane o miedzianym rdzeniu) siglosów achemenidzkich oraz najpowszechniejszych monet świata greckiego, ateńskich sówek o różnych nominałach.
Z orbity pieniądza greckiego proceder i umiejętność fałszowania monet rozprzestrzenił się w świecie celtyckim i na stałe zakorzenił w mennictwie rzymskim. Rzymska gospodarka, która stosunkowo późno zetknęła się z monetą kruszcową, bardzo szybko uległa zalewowi denarów platerowanych. W okresach kryzysu i niedoboru pieniądza występowały falowo emisje monet o charakterze naśladowczym (zastępczym), które miały wypełnić lukę na rynku pieniężnym.
Poza granicami imperium rzymskiego, wśród ludów barbarzyńskich przyzwyczajonych do obecności pieniądza z cesarskich mennic, pojawia się w pewnym okresie własne mennictwo naśladowcze, które swoją stylistyką i systemem wagowym mocno oparte zostało na rzymskich wzorcach.
Prawie dwanaście stuleci historii pieniądza antycznego, było równolegle okresem jego fałszowania i naśladowania, często na masową skalę.