Profesor Suchodolski opowiedział o monetach Bolesława Kędzierzawego
W grudniu z siedziby warszawskiego oddziału PTN mogliśmy wyjść bogatsi nie tylko o piękne numizmaty, ale też o wiedzę na temat mennictwa Bolesława IV. Trzy dni po 32 aukcji odbyła się prelekcja pt. „Monety Bolesława Kędzierzawego w świetle rewelacyjnego skarbu z Dąbrowy Górniczej – Łośnia”.
A przegapić go byłoby żal choćby ze względu na prelegenta. Nie każdy potrafi opowiadać o monetach tak jak profesor Suchodolski. Merytorycznie, ciekawie. Każde ze zdań niosło ze sobą dużą wiedzę, czuć było lata doświadczenia. Jednocześnie wykład nie był tzw. „czarną magią” dla numizmatyków mniej doświadczonych.
I tak przenieśliśmy się w czasie do XII w Polski, za sprawą „Skarbu Hutnika” – rewelacyjnego znaleziska monet z Łośnia. Skarbu 1140 polskich denarów oraz srebrnych placków, z czego niemal tysiąca monet Bolesława IV. Znalezionego przez archeologów na terenie wczesnośredniowiecznej huty.
Poznaliśmy najważniejsze typy denarów, które weszły w jego skład, poznając znaczenie ich ikonografii. Co symbolizował denar z Orłem i zającem. Dlaczego Bolesław postanowił na pierwszej swojej monecie umieścić relikwiarz z głową Świętego Wojciecha. Jaki przekaz niosło za sobą przedstawienie dwóch braci za stołem Jabłkiem w górze (błędnie opisywanym jako kielich). Profesor opowiedział nam o tym, dlaczego na monecie Kędzierzawego widnieje postać Fryderyka Barbarossy.
Z sali nie raz słychać było pomruk zachwytu, gdy na slajdzie pojawiał się kolejny, piękny reprezentant danego typu. Niektóre z nich z menniczym detalem, dobrze wybite. Ahhhh, marzenie ;)
Po omówieniu zawartości skarbu, prof. Suchodolski przedstawił pokrótce pozostałe monety tego władcy: z księciem na koniu, z gryfem oraz denar z Orłem. Poza ikonografią podniesiono problem metrologii. O zmniejszającej się wadze monet, ich szacunkowych nakładach, jak też o warunkach produkcji.
Wykładowi towarzyszyła tradycyjna dyskusja, można było zadać swoje pytania, z czego część zebranych skorzystała. Po prostu kolejny świetny wykład.
Tutaj znajdą zaś Państwo relację Marcina Żmudzina.